18 tys. zł akcyzy za sprowadzony samochód? Oto nowe stawki zaproponowane przez rząd.
Rada Ministrów poinformowała o pracach prowadzonych nad zmianami w podatku akcyzowym od aut sprowadzanych z zagranicy. Największe obciążenia spadną na osoby, które importują samochody ponad dziesięcioletnie z silnikiem o dużej pojemności. Z opłat mają być natomiast zwolnione pojazdy z napędem elektrycznym.
Łatanie budżetu czy walka z drogowym złomem
Każdy z nas zna kogoś, kto zajmuje się sprowadzaniem aut z zagranicy (głównie z Niemiec i Francji) lub sam takim autem jeździ. Kupowanie z Zachodu dziesięcio czy piętnastoletnich samochodów to w Polsce bardzo popularne zjawisko, jednak rząd planuje je ograniczyć poprzez podwyższenie akcyzy na auta sprowadzane z zagranicy. Obecnie wylicza się ją na podstawie pojemności silnika – uiszczana przy rejestracji stawka w wysokości 3,1% wartości pojazdu obejmuje auta z silnikiem do dwóch litrów, a powyżej tej pojemności płaci się 18,6% wartości.
Nowe stawki mają być sztywne i wyliczane nie procentowo, ale na podstawie określonych z góry kryteriów bazujących na pojemności silnika i wieku pojazdu. Zasadniczo plany rządu zakładają, że im starszy samochód i im większy ma silnik, tym droższa będzie akcyza przy jego rejestracji po kupnie z zagranicy. Praktycznie nieopłacalne stanie się sprowadzanie aut wyprodukowanych przed 2004 r. z silnikiem o pojemności większej niż dwa litry, za które trzeba będzie zapłacić co najmniej 4 tys. zł.
Najwyższa stawka w wysokości 18,6 tys. zł ma dotyczyć samochodów sprzed 2004 r. z silnikiem o pojemności powyżej czterech litrów. Z kolei za fabrycznie nowe samochody przyjdzie zapłacić ok. 1000 zł przy założeniu, że pojemność silnika nie przekroczy dwóch litrów. Nowe stawki akcyzy zakładają wzrost przychodów do budżetu od ok 1,5 miliarda do 2,5 miliarda zł.
Krok ku elektromobilności
Przeciwnicy proponowanych zmian podkreślają ich niesprawiedliwość, wskazując, że horrendalne stawki na import starszych aut uderzą przede wszystkim w osoby najsłabiej uposażone, których nie stać na zakup nowego samochodu. Z kolei zwolennicy oraz osoby z kręgów rządowych zwracają uwagę na konieczność ograniczenia importu starych samochodów zza zachodniej granicy, aby skończyć ze statusem Polski jako „niemieckiego szrotu”.
Jaki będzie efekt opracowywanego właśnie rozwiązania, przekonamy się po wejściu w życie nowych stawek. Warto jednak zwrócić uwagę, że zerową akcyzą mają być objęte auta elektryczne. Wpisuje się to w rządowe plany rozwoju elektromobilności, która stanowi jeden z fundamentów Planu na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju firmowanego przez wiceministra Mateusza Morawieckiego.